Sezon weselny oficjalnie się rozpoczął. Panny Młode wybierają na swoje paznokcie klasyczny french, delikatny babyboomer, zdobienia akrylowe i różnorodne błyskotki. Gościom natomiast pozostaje luźna dowolność. Tutaj można szaleć do woli z długością, kształtem, kolorami, ozdobami. Ja wybrałam tym razem na wesele istny bling, bling z dużą ilością kryształków Swarovskiego w połączeniu z energetycznym i bardzo intensywnym kolorem malinowo-czerwonym Fragola Bon Bon z Indigo Nails, o którym z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że ma wrócić do oferty w te wakacje.
Bądź ze mną na bieżąco:
Uwielbiam błyskotki i długie paznokcie, co pewnie zdążyłyście zauważyć. Szczególnie latem i na wszelkich imprezach okolicznościowych lubię jak paznokcie błyszczą i ociekają wszelkimi możliwymi ozdóbkami. Kocham kryształki Swarovskiego, wszystkie dwanaście (tak, tak) Efektów Syrenki z Indigo Nails, a jeszcze bardziej Pixel Effect, Holo Effect, Holo Manix i Metal Manix - wszystkie tak pięknie błyszczą. Bardzo w moim guście są ponadto wszystkie kolory hybrydowe z serii Glitter - w końcu już po kilka razy nosiłam na swoich paznokciach przepięknie czerwony Catwalk, różowiutki Rich Girl z fioletowymi drobinkami i szmaragdowy Emerald. Przez cały czas mogłabym malować paznokcie intensywnymi, nasyconymi i mega energetycznymi kolorami - róże, czerwienie i wszystkie odcienie niebieskiego to coś, co lubię najbardziej. Ach. A Wam co najbardziej się podoba? Lubicie stonowane odcienie czy raczej intensywne? Nosicie błyskotki czy gładkie paznokcie?
