Strony

24 maja 2017

MALIBU BEACH & PIXEL EFFECT ŚNIEŻKA INDIGO NAILS

Pomysł na paznokcie, które będą zachwycać na każdym kroku, a jego wykonanie zajmie nie więcej niż trzy minuty? Mowa oczywiście o Pixel Effect, czyli najnowszej serii pyłków Indigo Nails. Kopciuszek, Emerald Black i Śnieżka to ostatnio Wasz najczęstszy wybór spośród wszystkich efektów stylizacyjnych firmy. Wcale się nie dziwię, ponieważ ten sypki "brokacik" potrafi skraść serce i zamienić nawet najprostszą stylizację w coś naprawdę cudownego. 
Bądź ze mną na bieżąco:


Kopciuszek, czyli pierwszy z pyłków Pixel Effect, miał swoją premierę podczas marcowych targów Beauty Forum&Spa w Warszawie. Kopciuszek na białym podkładzie mieni się takimi odcieniami jak złoto (kolor przewodni), subtelna lilaróż oraz błękit, natomiast czarny podkład wydobywa z niego przepiękny złoto-zielony-pomarańczowy odcień. Pyłek prezentuje się wspaniale na wszystkich odcieniach koloru niebieskiego. Śnieżka, wraz z Emerald Black, zostały zaprezentowane po raz pierwszy podczas kwietniowych targów beautyVISION w Poznaniu. Śnieżka to Wasz zdecydowany faworyt- Wasz wybór najczęściej pada właśnie na nią i wcale się temu nie dziwię, ponieważ to także i mój ulubieniec spośród trzech Pixel Effect. Śnieżka na białym podkładzie jest srebrna (kolor przewodni), ale bardzo delikatnie wybijają się również subtelnie różowe i liliowe drobinki. Na czarnym podkładzie Śnieżka mieni się delikatnym różowym złotem i szlachetną, rozbieloną zielenią. Pyłek ten wygląda bajkowo na podkładzie z delikatnego różu, subtelnego błękitu i na odcieniach żółtego. Emerald Black teoretycznie przeznaczony jest jedynie na czarny podkład, na którym mieni się przepięknie w odcieniach zieleni i granatu, jednak... to nieprawda! Emerald Black na białym podkładzie jest słodko różowo-pomarańczowy i mieni się także szmaragdowym odcieniem. Totalną bajką jest natomiast nałożenie tego pyłku na miętę, błękit i cukierkowy róż. Koniecznie musicie sprawdzić ten efekt. A już na pewno musicie kiedyś wypróbować któryś z Pixel Effect- naprawdę warto! :)