Z maseczki na maseczkę coraz bardziej zakochuję się w produktach pielęgnacyjnych SKIN79. Na mojej zakupowej liście znajduje się już między innymi maska z zieloną herbatą, żel aloesowy, mus oczyszczający, limonkowy sorbet oczyszczający, maska z filtratem ze ślimaka, peeling i tonik w płatku... Ah, z wielką chęcią testowałabym wszystko na raz! :) Na razie jednak pozostaję w temacie maseczek. Po tym jak świetnie sprawdziła się u mnie maska SHOWER GLOW BRIGHTENING MASK, musiałam jak najszybciej wziąć pod lupę kolejną - PORE BUBBLE CLEANSING MASK zachwalaną na każdym kroku. Chcecie wiedzieć jak sprawdziła się u mnie?
Bądź ze mną na bieżąco:
ZAPACH, KONSYSTENCJA, CENA
Zapach maski jest subtelny, niedrażniący i niechemiczny. Aromat jest wręcz słodki i delikatnie kwiatowy. Pore Bubble Cleansing Mask to bardzo mocno nasączona maska w płacie, która w odróżnieniu od większości dostępnych na rynku ma... czarny kolor. Kilka chwil po wyjęciu z opakowania i zaaplikowaniu na twarz zaczyna pojawiać się bielusieńka piana, która bąbelkuje, musuje i rośnie na naszej twarzy. Maska kosztuje 25 zł za 25 ml, jednak aktualnie znajdziecie ją w promocyjnej cenie 16,90 zł w sklepie internetowym SKIN79.
DZIAŁANIE
Przed otwarciem opakowania należy dokładnie oczyścić, stonizować i osuszyć twarz. Następnie rekomendowane jest wymasowanie maski w zamkniętym opakowaniu, by równomiernie rozprowadzić składniki aktywne w niej zawarte. Maska w płacie jest wyjątkowo mocno nasączona szeregiem drogocennych składników. W składzie znajdziemy między innymi ekstrakt z jeżówki wąskolistnej, który regeneruje i pobudza wytwarzanie nowych włókien kolagenowych, ekstrakt z pstrolistki sercowatej (działanie detoksykacyjne i przeciwzapalne), nawilżające i wygładzające proteiny mleka, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej (znanej w lecznictwie od czasów starożytnych), która działa przeciwzapalnie, a także wpływa na gęstość i elastyczność skóry, ekstrakt z zielonej herbaty (działanie oczyszczające i regenerujące). Z maską można relaksować się przez 10 minut, ja jednak pobyłam z nią dłużej, bo około 20 minut. Przez ten czas maska żyła swoim życiem, bąbelkowała i "musowała" na mojej twarzy. Zapewniła mi wyjątkowe i zdecydowanie niepowtarzalne uczucie subtelnego masażu. Gdy bąbelkowanie ustało, ściągnęłam czarny płat, oczyściłam twarz dokładnie ze wszystkich resztek specyfiku, osuszyłam ją, stonizowałam i moim oczom ukazała się... inna ja. Oczyszczona, rozjaśniona, wygładzona twarz o wyrównanej strukturze i ze zmniejszonymi porami. Maska, dzięki pęcherzykom powietrza, które precyzyjnie wnikają w pory skutecznie je oczyszcza, pozostawia twarz nawilżoną i odżywioną, a także ujędrnioną. Dodatkowo, przez kilka godzin towarzyszyło mi uczucie świeżości i orzeźwienia, które objawiało się subtelnym i wyjątkowo przyjemnym mrowieniem. Podsumowując, będę namawiała Cię do wypróbowania tej maski, nie tyle dla efektu końcowego, co dla sprawdzenia na własnej skórze subtelnego masażu, który zapewnia! :)
Znacie to cudo od SKIN79?