Przedłużałam swoje rzęsy od ponad dwóch lat. Początkowo metodą 1:1, następnie 2:1, aż w końcu przez kilka ostatnich miesięcy 3:1. Moje rzęsy przez cały okres przedłużania strasznie się osłabiły, przerzedziły i połamały, ich kondycja pozostawia aktualnie wiele do życzenia. Straciły naturalną długość i objętość. Zawsze marzyłam o długich, gęstych i zdrowych naturalnych rzęsach, dlatego kiedy zdjęłam sztuczne rzęsy i zobaczyłam w jak złym stanie znajdują moje naturalne, zdecydowałam, że na jakiś czas zaprzestanę przedłużania i rozpocznę intensywną pielęgnację i odbudowę. Wybór padł na serum do rzęs Bodetko Lash. Kilka dni temu, dokładnie 22 czerwca, rozpoczęłam kurację. Efekt długich i pięknych rzęs o wymarzonej objętości ma być widoczny po trzech miesiącach stosowania odżywki, natomiast pierwsze przyrosty będzie można zauważyć po 30 dniach codziennego stosowania. Nie mogę się doczekać efektów! :) Moje opakowanie o objętości 3 ml ma wystarczyć na 3/4 miesięczną kurację. Kolejny wpis z prezentacją efektów kuracji pojawi się dokładnie za trzy miesiące, ale śledźcie mój profil na Instagramie, ponieważ tam na bieżąco będę dzielić się z Wami wrażeniami ze stosowania serum. Aktualny stan moich rzęs możecie zobaczyć na końcu wpisu. Pokładam wielkie nadzieje w serum. Mam nadzieję, że w końcu będę mogła cieszyć się długimi, gęstymi rzęsami bez przedłużania! :)
Bądź ze mną na bieżąco:
A Ty znasz Bodetko Lash?