Batiste przybywa na ratunek. Od dwóch lat w sytuacjach awaryjnych używam tylko i wyłącznie suchych szamponów firmy Batiste. Od jakiegoś czasu produkt stał się dla mnie niezbędny, dlatego też w tym poście chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat wypróbowanych przeze mnie wersji zapachowych, koloryzujących, zwiększających objętość. Szampony początkowo zamawiałam ze strony internetowej Minti Shop, a niedawno otworzono w mojej okolicy salon Hebe, gdzie również można je dostać. Obecnie szampony w ofercie ma Biedronka w cenie 10,99 za sztukę (200 ml). Tym sposobem przetestowałam cztery warianty zapachowe: Blush, Wild, Tropical, Fresh, jeden koloryzujący: Vibrant & Red oraz jeden wzmacniający i zwiększający objętość: XXL Volume.
Przetestowane przeze mnie wersje zapachowe:
- Floral & flirty blush to kobiecy, kwiatowy, bardzo słodki zapach przyciągający połączeniem hibiskusa, pomarańczy, frezji, tuberozy, peonii, lilii, piżma i wetiweru. Ze względu na to, że uwielbiam kwiatowe aromaty, bardzo polubiłam tę wersję zapachową! :)
- Sassy & daring wild to zestawienie kakao, wanilii i piżma z drzewnymi i kwiatowymi zapachami. Według mnie jest zbyt intensywnym, perfumowym zapachem i po jakimś czasie zaczyna po prostu męczyć. Pomimo tego jest to najbardziej trwały aromat - utrzymuje się na włosach najdłużej.
- Coconut & exotic tropical - przepiękny, świeży, egzotyczny i bardzo soczysty zapach. Połączenie owoców: kokosa, melona, banana, brzoskwini z nutką wanilii i drzewa sandałowego. Kokos wyczuwalny jest najbardziej. Zapach idealny na lato! :)
- Cool & crisp fresh to wersja zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Połączenie gruszki i cytrusów, z odrobiną piżma i drzewa sandałowego. Świeży, lekki, nienachalny zapach, zauważyłam jednak, że najmniej trwały - po kilku godzinach ulatnia się z fryzury.
- Floral & flirty blush to kobiecy, kwiatowy, bardzo słodki zapach przyciągający połączeniem hibiskusa, pomarańczy, frezji, tuberozy, peonii, lilii, piżma i wetiweru. Ze względu na to, że uwielbiam kwiatowe aromaty, bardzo polubiłam tę wersję zapachową! :)
- Sassy & daring wild to zestawienie kakao, wanilii i piżma z drzewnymi i kwiatowymi zapachami. Według mnie jest zbyt intensywnym, perfumowym zapachem i po jakimś czasie zaczyna po prostu męczyć. Pomimo tego jest to najbardziej trwały aromat - utrzymuje się na włosach najdłużej.
- Coconut & exotic tropical - przepiękny, świeży, egzotyczny i bardzo soczysty zapach. Połączenie owoców: kokosa, melona, banana, brzoskwini z nutką wanilii i drzewa sandałowego. Kokos wyczuwalny jest najbardziej. Zapach idealny na lato! :)
- Cool & crisp fresh to wersja zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Połączenie gruszki i cytrusów, z odrobiną piżma i drzewa sandałowego. Świeży, lekki, nienachalny zapach, zauważyłam jednak, że najmniej trwały - po kilku godzinach ulatnia się z fryzury.
Przetestowana przeze mnie wersja kolorystyczna:
Mój ulubieniec wśród suchych szamponów Batiste! :) Wersja Vibrant & Red ma odświeżać fryzurę, zwiększać jej objętość, a ponadto, dzięki zawartym w niej czerwonym pigmentom, wzmocnić kolor oraz ukryć odrosty i siwiznę. Sprawdza się w stu procentach na moich czerwonych włosach i pomimo tego, że zapach nie jest idealny to stawiam ten wariant na pierwszym miejscu. Wielki plus za to, że szampon fantastycznie dopasowuje się do kolorytu włosów, nie pozostawiając w ogóle białych, matowych śladów ani pyłku. Batiste oferuje inne wersje kolorystyczne: Light & Blonde, Medium & Brunette oraz Dark & Deep Brown. Ten wariant kupuję w sklepie internetowym Minti Shop.
Przetestowana przeze mnie wersja
wzmacniająca i zwiększająca objętość:
Do gustu najmniej przypadła mi wersja XXL Volume z dodatkiem lakieru do włosów, która ma najsłabsze działanie odświeżające, skleja włosy i sprawia, że po aplikacji są strasznie trudne do ułożenia. Można zauważyć minimalne zwiększenie objętości i dobre usztywnienie, ale to nie rekompensuje pozostałych wad i nie spełnia moich oczekiwań. Traktowany jako stylizator sprawdzi się bardzo dobrze, jednak nie jako typowy suchy szampon. Na pewno nie sięgnę drugi raz po tę wersję szamponów Batiste.
Do gustu najmniej przypadła mi wersja XXL Volume z dodatkiem lakieru do włosów, która ma najsłabsze działanie odświeżające, skleja włosy i sprawia, że po aplikacji są strasznie trudne do ułożenia. Można zauważyć minimalne zwiększenie objętości i dobre usztywnienie, ale to nie rekompensuje pozostałych wad i nie spełnia moich oczekiwań. Traktowany jako stylizator sprawdzi się bardzo dobrze, jednak nie jako typowy suchy szampon. Na pewno nie sięgnę drugi raz po tę wersję szamponów Batiste.
Suche szampony mają natychmiast odświeżać fryzurę bez użycia wody, niwelować sebum i zanieczyszczenia, sprawiać, że włosy są miękkie i uniesione u nasady, wzmacniać i zwiększać objętość, lekko niwelować odrosty (wersje kolorystyczne), a te firmy Batiste spełniają swoje zadania bez dwóch zdań. Spory wybór zapachów oraz linia kolorystyczna stworzona do wszystkich odcieni włosów sprawia, że są jeszcze bardziej atrakcyjne. Jakie jest Wasze zdanie o suchych szamponach? Używałyście te firmy Batiste? :)